Kołowy Szczyt

Wyprawa na Kołowy Szczyt uparcie goniona (aczkolwiek nieskutecznie) przez ciężkie, deszczowe chmury. Straszyło, straszyło...i tyle. Wejście od Doliny Jaworowej bardzo kruchym żlebem, zejście do schroniska przy Zielonym Stawie Kieżmarskim i powrót przepiekną Doliną Zadnich Koperszadów. Na szczycie, z palcem na spuście migawki, wyczekiwaliśmy odsłaniających się widoków, a było na co czekać :)
Monika (fot), Beatka, Basia i Adam